Londyn na cebulę

Londyn na cebulę Chcesz poznać najciekawsze miasto świata? Zabiorę Cię ze sobą na historyczną przechadzkę po Londynie.

Posłuchaj opowiesci o londyńskich zabytkach i zakamarkach na moim kanale na YouTube: https://www.youtube.com/

Kuby Rozpruwacza przedstawiać nikomu raczej nie muszę. W Londynie krąży na jego temat wiele legend i plotek. Niektóre z ...
16/07/2025

Kuby Rozpruwacza przedstawiać nikomu raczej nie muszę. W Londynie krąży na jego temat wiele legend i plotek. Niektóre z nich twierdza nawet, ze Kuba był Polakiem... Tego ze stuprocentowa pewnością potwierdzić się już nie da, ale faktem jest ze postać ta, choć żyła ponad sto lat temu nadal budzi grozę wśród mieszkańców i turystów. Przypuszcza się również, ze Kuba Rozpruwacz swoich ofiar wypatrywał w jednym z pubu w dzielnicy Whitechapel, która w XIX wieku była dzielnica nędzy, wszechobecnej przestępczości i domów publicznych. Źródła z lat osiemdziesiątych, dziewiętnastego stulecia mówią, ze było ich tam ponad 200.
Pub o którym mowa nosi nazwę The Ten Bells i mówi się o nim, ze to jeden z najbardziej nawiedzonych pubów w City of London. Dlaczego łączy się go z Kuba Rozpruwczem? Ponieważ trzy z pięciu zamo***wanych kobiet widywane były w pubie lub w jego pobliżu. Przypuszcza się więc, ze to tam Kuba typował swoje ofiary.
Pub jest niezwykle ciekawym miejscem. Zachowano w nim oryginalny dziewiętnastowieczny wystrój. Płytki na ścianach, witraże, meble, surowe cegły przy starych drewnianych schodach...
Niektórzy klienci i pracownicy lokalu twierdza, ze czuja w nim, a czasem nawet widują widmowe postaci. Najsławniejszą jest mężczyzna ubrany w strój w czasów wiktoriańskich, który przechadza się po pubowych pomieszczeniach i znika kiedy ktoś próbuje go zagadnąć. Krążą tez legendy o duchach dzieci i zamurowanych w ścianach, w pokojach gościnnych znajdujących się nad pubem, kościach. Czasem niektórzy czuja podmuchy zimnego powietrza lub tez niewyjaśniony, nadchodzący człowieka lęk. Ale to tylko legendy. Faktem natomiast jest, ze pub jest wart odwiedzenia bo czuć w nim ten niesamowity wiktoriański klimat. Znajduje się przy 84 Commercial Street w Whitechapel, a najbliższe stacje metra to Liverpool Street lub Aldgate East. Miłego zwiedzania!😄

Brama z czaszkami, tuż za nią cmentarz pełen ofiar dżumy i ocalały z pożogi kamienny kościół... To byłaby świetna scener...
09/07/2025

Brama z czaszkami, tuż za nią cmentarz pełen ofiar dżumy i ocalały z pożogi kamienny kościół... To byłaby świetna sceneria do filmu grozy. Ale czekajcie! w Londynie jest takie właśnie miejsce! W samym sercu City of London, w miejscu gdzie dawniej tętniło kupieckie życie, dziś otoczony nowoczesna architektura stoi średniowieczny kościół Św. Olafa (St Olave's Hart Street). Pierwszy kościół w tym miejscu wznieśli prawdopodobnie skandynawscy osadnicy w XI w., stad tez patron - Święty Olaf, który był królem Norwegii. Ale pierwsze oficjalne wzmianki o kościele pochodzą z wieku XII. Około XV w. kościół został przebudowany i to właśnie mury tej piętnastowiecznej świątyni możemy podziwiać do dziś bo jako jeden z niewielu londyńskich kościołów przetrwał zupełnie nietknięty wielki pożar z 1666 roku. Płomienie zatrzymały się tuż przed świątynia i wszyscy jednogłośnie okrzyknęli, ze był to cud. Cudem jednak nie był rok 1665. Tego roku, tuż przed pożarem, Londyn nawiedziła plaga dżumy. Parafia Św. Olafa w 1665 roku liczyła miedzy 300 a 400 mieszkańców, 267 osób zachorowało i zmarło. Św. Olaf z Hart Street stracił więc większość swoich parafian. Zmarłych pochowano na przykościelnym cmentarzu w zbiorowych mogiłach. Nie pozostał po nich ślad, ich grobu nie upamiętnia żadna tablica (nagrobki które się tam znajdują do dziś to późniejsze pochowki). Ale nad brama wiodąca na cmentarz znaleźć można trzy czaszki z piszczelami - tak oznaczano wówczas cmentarze gdzie pochowano ofiary zarazy.
Kościół został poważnie uszkodzony w 1941 roku podczas niemieckiego bombardowania Londynu, ale odbudowano go po wojnie i przywrócono dla wiernych. Dziś można w nim podziwiać wiele pamiątek z przeszłości. Oryginalna ambona z XVIII w., XVII wieczne drewniane ławy, rzeźbioną loża Pepysa (wielkiego, londynskiego kronikarza z czasów zarazy i pożaru, który wraz z żona pochowany jest w kościele), witraże, wiele tablic pamiątkowych oraz krypty usytuowane na dwóch poziomach. W kryptach natomiast znajdziecie oryginalne sklepienia z XV wieku. Jeśli więc będziecie w okolicach Tower of London koniecznie odnajdźcie ulice Hart Street lub sąsiadującą z nią Seething Lane i odwiedźcie ten niezwykły zabytek. Koniecznie tez wchodząc na przykościelny cmentarz westchnijcie na dusze pochowanych tam ofiar londyńskiej zarazy. Miłego zwiedzania!😄
P.S. Sawulak dzięki za sokoli wzrok i inspiracje ❤️

Kiedyś opowiadałam Wam już o niebieskich tabliczkach umieszczanych na londyńskich domach, które informują o dawnych, sła...
02/07/2025

Kiedyś opowiadałam Wam już o niebieskich tabliczkach umieszczanych na londyńskich domach, które informują o dawnych, sławnych mieszkańcach tych miejsc. Dziś opowiem Wam historie prototypu tych tabliczek.
W drugiej połowie XVII w w dzisiejszej dzielnicy Camden powstaje dom Bagnigge House. W tamtym okresie Camden leżało poza miastem i było modna dzielnica spacerowa. W XVIII w Thomas Hughes odkrył w ogrodach posiadłości dwa źródła wód mineralnych. Jedno żelaziste - to miało dobrze wpływać na krew; drugie przeczyszczające -jak głosi legenda wody z tego źródła miały świetny wpływ na żołądek. Właściciel wykorzystał potencjał tego miejsca. Otworzył ogrody dla spacerowiczów, w ogrodach uruchomił modna pijalnie wód mineralnych z muzyka na żywo i tańcami. Uroku całemu miejscu miała dodawać rzeka Fleet, ktora płynęła przez posiadłość. Posiadłość stała się bardzo popularnym miejscem do wypadów za miasto. Thomas nad wejściem do domu kazał wmurować tablice informująca o dacie budowy oraz orientacyjnym miejscu gdzie się znajdował. Napis głosi "To jest Dom Bagnigge, w okolicy (zajazdu) Pindar of Wakefield 1680". Niestety to co miało miejscu dodawać uroku stało się jego zagląda. W 1786 roku rzeka Fleet wylała zatapiając ogrody, niszcząc pijalnie wód i źródła. Od tego momentu Bagnigge House zaczął tracić na popularności, a w 1813 zamknięto go całkowicie. Teren po dawnej pijalni wód mineralnych zmieniono i zabudowano. Zachowała się tylko ta tabliczka, która na pamiątkę tego miejsca wmurowano w zupełnie nowy budynek. Na wzór tej tabliczki w Londynie powstało wiele innych, z czasem aby odróżniać je od fasad budynków ujednolicone je i nadano im niebieski kolor. Warto się za nimi rozglądać bo niejednokrotnie można się zdziwić jakie znamienitości zajmowały londyńskiego lokale. Jeśli chcecie znaleźć miejsce dawnej pijalni wód mineralnych udajcie się na 61-63 King Cross Road w dzielnicy Camden. Dziś w zgiełku ulic trudno wyobrazic sobie cicha dolinę rzeki Fleet, ale jeśli dobrze się skupicie...kto wie? Miłego zwiedzania! 😄
#

W 1926 roku na Trafalgar Square powstał najmniejszy w Wielkiej Brytanii posterunek policji. Posterunek jest tak mały, ze...
25/06/2025

W 1926 roku na Trafalgar Square powstał najmniejszy w Wielkiej Brytanii posterunek policji. Posterunek jest tak mały, ze mieścił się w nim tylko jeden policjant, a zadaniem policjanta było pilnowanie porządku na placu bo w tamtych latach na Trafalgar odbywało się wiele manifestacji. Posterunek miał telefon, który był podłączony bezpośrednio do Scotland Yardu (Metropolitan Police Service, czyli policji pilnującej bezpieczeństwa w City of London. Nazwa Scotland Yard jest historyczna i pochodzi od nazwy ulicy, przy której znajdowała się oryginalna siedziba miejskiej policji). Kiedy telefon wewnątrz posterunku dzwonił lampa nad posterunkiem migała. Kiedy posterunek przestał być potrzebny przejęły go miejskie służby porządkowe i dziś służy jako schowek na szczotki i inne sprzęty do sprzątania placu. Jeśli chcesz znaleźć najmniejszy posterunek policji w Wielkiej Brytanii znajduje się on po lewej stronie Trafalgar Square na samym konny okalającego plac murku. Miłego zwiedzania!😄

Jest rok 1598, grudzień, Tamiza skuta lodem. Wczesnym rankiem mieszkańcy Londynu są świadkami dziwnego zdarzenia. Przez ...
18/06/2025

Jest rok 1598, grudzień, Tamiza skuta lodem. Wczesnym rankiem mieszkańcy Londynu są świadkami dziwnego zdarzenia. Przez oblodzona rzekę przejeżdża sznur wozów wyładowanych drewnem, a już następnego roku nad brzegiem Tamizy powstaje nowa budowla. To teatr dziś zwany The Globe lub Teatrem Szekspira. Właścicielami teatru są członkowie grupy Lorda Szambelana, królewskiego urzędnika na dworze Królowej Elżbiety I, odpowiedzialnego za rozrywkę. Grupa składała się z 15 aktorów, a najsławniejszym z nich jest William Szekspir. Warto teraz wspomnieć o co chodziło z wozami i drewnem. Kilka lat wcześniej wprowadzono w Londynie w życie zakaz wystawiania sztuk teatralnych jako źródło niemoralnej rozrywki. Grupa Szambelana stacjonowała wówczas w The Theatre w Shoreditch, na północnym brzegu Tamizy czyli pod jurysdykcja londyńskich, nieprzychylnych teatrowi władz. Dodatkowo teatr stal na dzierżawionej ziemi, a jej właściciel gdy wygasła umowa najmu ( 1597rok ) zaczął rościć sobie prawa do budynku, który na niej stal. Członkowie grupy wykazali się sprytem i w umówię najmu znaleźli kruczek prawny dzięki któremu mogli zabrać swój teatr ze spornego gruntu. Wyczekali na odpowiedni moment i w przerwie świątecznej kiedy dzierżawca wyjechał z miasta, pod osłoną nocy rozebrali drewniana konstrukcje. Spodziewali się zasadzki, zastawionej na nich na jedynym londyńskim moście dlatego zdecydowali się na bardziej ryzykowna przeprawę przez rzekę. Południowy brzeg Tamizy gwarantował im wolność bo nie sięgały tam macki Londyńskich Rajców. Dodatkowo bliskość rzeki ułatwiała widzom z północnego brzegu dotarcie na spektakle. W teatrze wystawiano miedzy innymi sztuki Szekspira. To tam po raz pierwszy świat ujrzał "Hamleta", "Sen nocy letniej", "Romeo i Julia" i właściwie chyba wszystko co Szekspir zdołał w swoim życiu napisać. Teatr Cieszy się ogromnym zainteresowaniem, stal się miejscem rozrywki zarówno wyższych sfer jak i biedoty, bilety bowiem były bardzo zróżnicowane cenowo, a dla najbiedniejszych widzów przeznaczono miejsca stojące pod scena. Niestety w 1613 roku podczas jednego z przedstawień, od iskry z ładunku hukowego zajął się kryty strzecha dach teatru. Spłonęła cala oryginalna, drewniana konstrukcja. Co ciekawe nikt nie zginął. Jednemu z widzów jedynie zajęły się ogniem spodnie, ale szybko ugaszono je... piwem. W 1614 roku teatr odbudowano. Niestety zamknięto go w 1642 roku kiedy w życie węszy przepisy zakazujące wystawiania sztuk teatralnych w całej Anglii, a po dwóch latach budynek rozebrano. Ten, który można podziwiać w Londynie dziś to rekonstrukcja z 1997 roku, odbudowana jakieś 230m od pierwotnej lokalizacji. W okresie od maja do września wystawiane są tam sztuki teatralne, a bilety jak dawniej są bardzo zróżnicowane cenowo i jak dawniej najtańsze miejsca to te stojące pod scena. Teatr można tez zwiedzić z przewodnikiem, ale wycieczka nie jest tania. Wejście dla osoby dorosłej to koszt 27 funtów. Miłego zwiedzania!😄

Niedawno wspominałam Wam o odkrytej w 2022 roku w londyńskiej dzielnicy Southwark mozaice, która była fragmentem posadzk...
11/06/2025

Niedawno wspominałam Wam o odkrytej w 2022 roku w londyńskiej dzielnicy Southwark mozaice, która była fragmentem posadzki jadalni zajazdu dla rzymskich dostojników. Wspomniałam tez, ze to nie jedyna mozaika odkryta w tym miejscu. W niedalekiej odległości od tej pierwszej w 2023 roku odkryto swietnie zachowana druga mozaikę z IV w.n.e., a więc z końcowego okresu panowania rzymskiego w Brytanii. Mozaika ułożona jest z czerwonych, czarnych i białych płytek, otoczona murkiem z kamienia. Na murku tym prawdopodobnie ustawiano urny, sarkofagi lub trumny bowiem mozaika jest fragmentem mauzoleum służącemu zamożnej rzymskiej rodzinie jako miejsce pochówku. Pod górna posadzka archeolodzy odkryli dolna, starsza i na tej podstawie doszli do wniosku, ze mauzoleum służyło kilku pokoleniom. Wokół mauzoleum znalezione około sto innych pochówków z tego samego okresu. Świadczy to o tym, ze zgodnie z tradycja Rzymianie swoich zmarłych chowali po za murami miejskimi często przy drogach prowadzących do miast. Obie mozaiki, ta z zajazdu i ta z mauzoleum stanowią najlepiej zachowana pamiątkę tego typu, z czasów rzymskiego panowania na Wyspach Brytyjskich. Obie tez za jakiś czas zostaną udostępnione do zwiedzania. Więc już na przyszłość życzę Wam miłego zwiedzania!

Dziś opowiem Wam o miejscu bardzo nietypowym i pewnie mało kto wie co przedstawia załączone zdjęcie. Nie jest to żaden z...
04/06/2025

Dziś opowiem Wam o miejscu bardzo nietypowym i pewnie mało kto wie co przedstawia załączone zdjęcie. Nie jest to żaden z londyńskich pałaców, ani domów zamożnych mieszkańców miast i komuś może się nie mieścić w głowie, że w taki sposób można zaprojektować i udekorować... oczyszczalnie ścieków. A jednak! Posłuchajcie dziś opowieści o Crossness Pumping Station.
Ta nietypowa oczyszczalnia ścieków znajduje się w poludniowo wschodnim Londynie, w dzielnicy Bexley. Została zbudowaną w latach 1859 - 1865 jako część Wielkiego systemu Kanalizacyjnego Londynu w odpowiedzi na Wielki Smród, o którym jeszcze Wam opowiem. Jej zadaniem było przepompowywanie ścieków w wielkie zbiorniki a następnie wypuszczanie ich poza miasto, w miejscu gdzie nie stanowiłyby zagrożenia dla ludzi. W Crossness Pumping Station, jak przystało na XIX wiek, zainstalowano cztery ogromne maszyny parowe, którym nadano imiona na część panującego wówczas rodu królewskiego: Victoria, Prince Consort (Książę Małżonek) Albert, Albert Edward (następca tronu) i Alexandra (żona następcy). I znów komuś może nie mieścić się w głowie, ze maszyny służące do przepompowywania ścieków nasza imiona głów państwa, ale taka właśnie wtedy panowała moda. Podkreślano w ten sposób ważność projektu w znaczeniu państwowym, ale tez precyzję wykonania i wielkość owych maszyn.
Najwieksza jednak ozdoba całej oczyszczalni jest sala Octagon. Jej wnętrze często nazywane jest ukryta perła XIX wiecznej architektury i zostało uznane za najpiękniejsza przestrzeń przemysłowa na świecie. Znajdują się tam bogato zdobione żeliwne elementy, balustrady, kolumny i kotwice, wzory kwiatowe, detale roślinne a nawet elementy przypominające insygnia władzy królewskiej. Wszystko to pierwotnie malowano ręcznie w kolorach i technice Victoriańskiego Gotyku. Kiedy 4 kwietnia otwierano oczyszczalnie w sali tej odbyła się uroczysta uczta, na która przybył księże Edward, biskup Canterbury i burmistrz Londynu. W XX wieku Crossness Pumping Station straciło na znaczeniu i popadło w ruinę, ale w latach 1980 przypomniano sobie o jego istnieniu i rozpoczął się proces odrestaurowywania. Dziś miejsce to jest muzeum, które można odwiedzać w wybrane dni. Warto sprawdzić na stronie kiedy uruchamiana jest jedna z maszyn parowych i wybrać się tam właśnie wtedy żeby poczuć klimat XIX wiecznego londyńskiego bumu przemysłowego. Wejście do muzeum nie jest darmowe, a ceny biletów wąchają się od 12-18 funtów! Miłego zwiedzania.

Kilka ujęć z Londynu z LondynemNaCebule. Bardzo dziękuję mojej fantastycznej, radosnej grupie, która z wielkim entuzjazm...
28/05/2025

Kilka ujęć z Londynu z LondynemNaCebule. Bardzo dziękuję mojej fantastycznej, radosnej grupie, która z wielkim entuzjazmem wędrowała ze mną po londyńskich ulicach i meandrach londyńskiej historii. Panie i pan nie wymiękli ani na chwile, wysilili wyobraźnię żeby znaleźć się w czasach rzymskich i nogi żeby powędrować śladami dawnych miejsc i ulic Londinium. Obiecałam więcej i napewno będzie więcej. Śledzcie moje social media żeby nie przegapić kolejnego wydarzenia z LondynemNaCebule i kolejnej historycznej wędrówki po mieście.
#

Na południowym brzegu Tamizy, tuż przy Borough Market znajdują się niezwykle ruiny. Mowa tu o pozostałościach po Pałacu ...
21/05/2025

Na południowym brzegu Tamizy, tuż przy Borough Market znajdują się niezwykle ruiny. Mowa tu o pozostałościach po Pałacu Wi******er. Pałac ten był siedziba biskupów Wi******eru, którzy często przybywali do Londynu z racji zajmowanego w państwie wysokiego stanowiska. Został zbudowany w XII wieku, przez biskupa Henryego z Blois, który był bratem króla Stefana (1135 - 1154), obaj byli wnukami Wilhelma Zdobywcy. Pałac zajmował około 6 akron wzdłuż południowego brzegu Tamizy i był jednym z najwiekszych kompleksów tego typu na terenie Londynu. W jego skład wchodziły: Wielka Sala, która służyła do przyjmowania gości i ucztowania, kaplica - mówiono, ze była najpiękniejsza ze wszystkich miejsc sakralnych w Londynie, prywatne apartamenty biskupa, kuchnie i magazyny, piwnice, z których można było dostać się bezpośrednio do rzeki, dziedzińce, ogrody i port. Zapisy historyczne wspominają jeszcze, ze w skład kompleksu wchodził browar, rzeźnia, wiezienie The Clink, piekarnia i pralnia. W XVII wieku pałac zacząć pustoszeć. Wynikało to częściowo z reformacji kościoła, a częściowo z tego, ze dzielnic w której był usytuowany stała się dzielnica rozpusty. Ostatecznego dzieła w 1814 roku dokonał pożar niszcząc większość opuszczonych już zabudowań. To co zostało po pożarze miejscowi rozebrali żeby zrobić miejsce pod nowe budynki, a co jeszcze dość solidnie stało wkomponowano w nowe zabudowania. Ruiny odkryto i zakonserwowano w XX wieku i dziś możemy oglądać fragment Wielkiej Sali z rozeta, fragmenty murów i sklepień piwnic. Na miejscu znajdziecie tez tablice informacyjna, która pomoże wyobrazic sobie jak budynek wyglądał dawniej. Ruiny znajdują się przy trasie spacerowej Thames Path. Miłego zwiedzania.

Uwielbiam wyszukiwać w Londynie miejsca zupełnie pomijane przez turystów, a stanowiące fragment historii miasta. Tym jes...
14/05/2025

Uwielbiam wyszukiwać w Londynie miejsca zupełnie pomijane przez turystów, a stanowiące fragment historii miasta. Tym jest właśnie kamienna brama znajdująca się w wejściu do kościoła St Magnus the Martyr. Mało kto wie, ze w średniowiecznym Londynie to właśnie ta brama prowadziła na London Bridge czyli jedyny w tamtym czasie most, łączący oba brzegi Tamizy. Średniowieczny London Bridge był bardzo specyficznym miejscem bowiem stały na nim domy, warsztaty i uliczne kramy. Warto tez wiedzieć, ze dzisiejszy most stoi nieco dalej niż ten oryginalny. Kiedy będziecie w tej okolicy (najbliższą stacja metra to Monument) żeby pooglądać ten średniowieczny zabytek, warto tez zajrzeć do kościoła. Wprawdzie ten oryginalny - średniowieczny spłoną w czasie wielkiego pożaru w 1666 roku, ale we wnętrzu odbudowanej przez Christophera Wrena świątyni znajdziecie makietę dawnego mostu, a na dziecińcu kościoła jedna z zachowanych, drewnianych podpór. Kościół otwarty jest dla zwiedzających od wtorku do piątku w godzinach 10.00-16.00
Miłego zwiedzania!😄

Adres

Chełm

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Londyn na cebulę umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Londyn na cebulę:

Udostępnij