10/11/2024
Podczas mojego pobytu w Nepalu 🇳🇵 zrealizowałem dwie wyprawy na dwóch najsłynniejszych trekkingach w okolicach Annapurny, spędzając łącznie na himalajskich szlakach 19 dni, pokonując w tym czasie dystans 224 km oraz 13 500 m przewyższenia. Dodatkowo wdrapałem się na Thorong La Pass (5416 mn.p.m), która aktualnie jest najwyższym punktem, na którym postawiłem swoją stopę. Trochę dziwne mieć taki rekord na przełęczy, ale chyba nie ma co wybrzydzać. 🤷
Przy okazji tego posta chciałbym skupić się na relacji z trekkingu wokół Annapurny i poświęcić kilka słów samemu Nepalowi.
Na temat trekkingu do Sanktuarium Annapurny pisałem już wcześniej. Link:
https://www.facebook.com/share/p/17mtMnC4TL/
⬇️ ANNAPURNA CIRCUT ⬇️
Po drugiej stronie masywu względem Annapurna Base Camp wiedzie słynny trek Annapurna Circut, który ma zupełnie co innego do zaoferowania, niż jego południowy "rywal". Co prawda nie spotkamy się bezpośrednio z potęgą ściany Annapurny I, ale w zamian dostaniemy szlak, uważany za jeden z najpiękniejszych na świecie i tu trudno się z tym nie zgodzić.
Naszą wędrówkę zaczynamy w Besisahar na 730 mn.p.m. i powoli, w ciągu 10 dni pniemy się w górę, aż do wspomnianej kulminacji na Thorong La na 5416 m. Krajobraz zmienia się każdego dnia wraz ze wzrostem wysokości, dlatego cały trek jest bardzo różnorodny. Podczas wędrówki odkrywamy wiele wyjątkowych widoków, jednak to Manaslu, Annapurna II, Gangapurna oraz na koniec masyw Dhaulagiri skradają całe show. Przy tak wysokiej przełęczy należy pamiętać o dobrej aklimatyzacji, samo wejście na przełęcz zaczyna się jeszcze w nocy i nie należy do najłatwiejszych wyzwań, głównie ze względu na samą wysokość.
Dodatkowo w ciągu ostatnich lat w Nepalu pod względem turystyki pieszej górskiej wiele się zmieniło. W znaczną część miejsc, do których kiedyś mogliśmy dojść tylko na nogach, teraz dojedziemy już, chociażby jeepem. Turystyka bardzo się rozwija, nie musimy się martwić o noclegi, czy wyżywienie. Pojawiające się także drogi, zastępują szlaki, a podczas wędrówki wdychamy mnóstwo kurzu, jednak jest to nadal kropla niedoskonałości w morzu piękna, jakim są Himalaje, Nepal, czy sam szlak.
Trasa:
🏁 Besisahar ➡️ Chymche ➡️ Dharapani ➡️ Chame ➡️ Upper Pissang ➡️ Manang ➡️ Yak Kharka ➡️ Thorong Phedi ➡️ Muktinath
👣 Dystans: ok 131,5 km
⬆️ Przewyższenia: ok. 6750 m
A co z samym Nepalem? ❤️
Nepal. To wyjątkowe miejsce, gdzie pośród himalajskich kolosów (pamiętajmy, że to tu leży 8 z 14 ośmiotysięczników świata) splatają się dwie religie: Hinduizm i Buddyzm, tworząc mozaikę kultury, tradycji, kolorów, dźwięków, zapachów i ludzi. To jedne z niewielu miejsce na Ziemi, gdzie otrzymamy tak ciekawe połączenie tych światów.
W tym kraju spędziłem miesiąc i już na starcie mogę powiedzieć, że jest to jeden z tych miesięcy życia, który zostanie ze mną na długo, ale po kolei...
Jedno to spotkanie z majestatem Himalajów, drugie to mieszkańcy tego kraju, a trzecie to wszystkie pozostałe elementy codziennego życia, które to uzupełniają. Od pięknego rękodzieła po skrajne ubóstwo na ulicach. Od dźwięków mis tybetańskich, po zgiełk Thamelu. Od zapachu kadzideł, po zapach spalin. Od dżungli po lodowce.
I tak można bez końca, lecz właśnie pośród tych wszystkich skrajności toczy się życie Nepalczyków, głównie hindusów i buddystów. Wspaniałych, zawsze uśmiechniętych i życzliwych ludzi, którzy swoją postawą zarażają wdzięcznością do życia. Tam chce się po prostu być i doświadczać tej różnorodności. Piękna. Choć czasami, żeby je dostrzec, musimy zmienić nieco filtr w naszych oczach.
Za to wszystko co mnie spotkało podczas tego miesiąca i za wiele więcej, o czym nie sposób było się tutaj podzielić, dziękuję!
🙏 Namaste Nepal
Relacja zdjęciowa dotyczy szlaku Annapurna Circut oraz Nepalu poza Himalajami (Kathmandu, Pokhara). 😉