28/08/2025
Dzień szósty i siódmy kolonii? Dwa dni w jednym wpisie- więc tego będzie DUŻO, jak w góralskiej kwaśnicy 🤣
1️⃣Ekspedycja autokarem do Zakopanego- kolejne grupy, w tym nasze najmłodsze maluszki, wjechały na Gubałówkę. Wjechały i… nie chciały zjeżdżać! Widoki takie, że niektórym buzia otworzyła się szerzej niż wagonik kolejki.
2️⃣Wycieczka piesza- Grupa odważnych "pielgrzymów" ruszyła do Krzyża na Galicowej Grapie w Poroninie. Słońce prażyło, nogi bolały, kto dotarł na szczyt ten miał prawo poczuć się jak prawdziwy góral z żelaza.
3️⃣Wycieczka autokarowa do Doliny Kościeliska- czyli marsz z przewodnikiem, który zna każdy kamień, każde drzewo i każdą legendę o zbóju. Powsinogi dzielnie maszerowały, a niektórzy pytali, czy można tu zamówić Ubera z wozem drabiniastym.
4️⃣A ci, którzy postawili na relaks i kolonijne fanaberie - chill nad rzeczką, balony, bańki mydlane, a nawet zajęcia artystyczne. Efekty? Powstały arcydzieła plastyczne, które już mają swoich pierwszych fanów- komary i wiatr halny.
5️⃣A wieczorem… wyjazd na Termy Chochołowskie.
Tam każdy znalazł coś dla siebie - jedni szaleli na zjeżdżalniach i w rwącej rzece, inni odpoczywali w whirlpool bath albo testowali wodne masaże. Jedni pluskali się jak delfiny, inni wylegiwali jak krokodyle na ciepłej wodzie, a rekordziści zaliczyli wszystkie możliwe atrakcje w tempie sprinterów. Atmosfera była tak gorąca, że po powrocie w autokarze panowała cisza jak w bibliotece- wszyscy w trybie „spa”.
Podsumowując: jedni zdobywali szczyty, drudzy zdobywali spokój… ale wszyscy jednogłośnie zdobyli tytuł „Najlepszych Kolonistów pod Tatrami”💪