11/08/2025
Pogoda na weekend zapowiada się bardzo korzystnie☀️więc pakujemy dobre humory i ruszamy w Tatry Słowackie ⛰ Wyjeżdżamy o 2.00 w nocy, by wcześnie rano wyjść na szlak.
Już z oddali Tatry ukazują nam swoje piękno i zapraszają do swojego królestwa – to będzie fajny dzień🙂😉
Po drodze zabieramy naszą przewodniczkę, Marysię i docieramy do Starego Smokowca. Mała grupa udaje się na Hrebienok, wodospady i Tatrzańską Magistralą do Domu Śląskiego. Jednak zdecydowana większość chce zmierzyć się ze Sławkowskim Szczytem💪
Szlak od samego początku daje mocno popalić: jest stromo i mozolnie. Przecinamy Tatrzańską Magistralę, a szlakówka pokazuje, że do szczytu mamy jeszcze 4,5 godziny.... Mijamy punkt widokowy zwany Maksymilianką, nabieramy wysokości i powoli idziemy naprzód. Cały czas towarzyszą nam widoki na masyw Łomnicy i Pośredniej Grani. Słońce schowało się za chmury, jakby chciało dać do zrozumienia, że teraz pora skupić się na patrzeniu pod nogi a nie na tatrzańskie krajobrazy. W końcu po 5,5 godz. docieramy na szczyt.😁
Sławkowski Szczyt mierzy 2452 m n.p.m. i należy do Wielkiej Korony Tatr. Na szczycie znajduje się metalowy krzyż z tablicą pamiątkową, upamiętniającą pierwszych zdobywców w 1664 roku. Jest to trzeci pod względem wysokości tatrzański szczyt dostępny dla turystów (po Rysach i Krywaniu). W przeszłości był uważany za najwyższy w Tatrach, jednak istnieje hipoteza, że w XVII w. rozpadł się na skutek gigantycznego obrywu spowodowanego długotrwałymi opadami i być może lokalnym trzęsieniem ziemi, przez co wierzchołek stracił ok. 300 m. Śladem obrywów skalnych miały być rumowiska na stokach góry. Hipoteza ta nie została jednak potwierdzona naukowo.
Szczyt wita nas mgłą i chmurami☁️. To jednak nie zniechęca nas, by robić zdjęcia, bo przecież każdy chce mieć dowód, że udało mu się wejść. Rozsiadamy się i posilamy, a ponieważ widoków brak, nasza przewodniczka Marysia odpala aplikację do unoszenia chmur😉😜🤣. Nie wszyscy wierzą w jej działanie, więc zniecierpliwieni schodzą w dół, a ci którzy zostali, przekonują się, że naprawdę działa😁🤣. Wkrótce niebo się rozjaśnia i ukazują nam się niesamowite tatrzańskie panoramy😍😍😍. Pięknie prezentuje się Dolina Staroleśna oraz najbardziej znane szczyty, m.in. Lodowy, Wielki Jaworowy, Mała Wysoka, Rysy, Staroleśny, a nawet częściowo odsłania się Gerlach. Sesja zdjęciowa trwa długo, ale pora wracać. Piękne widoki towarzyszą nam przez całą powrotną drogę.
Docieramy do Starego Smokowca. Jeszcze ostatnie zdjęcia z banerem i ruszamy🙂.
Dziękujemy naszej przewodniczce Marysi za ogrom informacji o Tatrach oraz panu kierowcy Radkowi za bezpieczną jazdę.
Tekst i zdjęcia - Angelika🥰
Kilka zdjęć J.K.