16/05/2025
###III Turystyczny Rajd Kolarski „WIOSNA z BICYKLEM”
Jura Krakowsko – Częstochowska - Jaroszowiec, 01.05-4.05.2025 r.
W dniu 1 maja uczestnicy rajdu ruszyli na kolejną edycję rajdu, tym razem na południe kraju.
Rowerowi turyści z powiatu ostrowskiego, naszego miasta i zaproszeni zgodnie z planem spotkali się na parkingu pod ruinami zamku kazimierzowskiego w Olsztynie za Częstochową.
Zamek Olsztyn jest jednym z największych i najbardziej efektownych reliktów obiektów obronnych Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Wzniesiony w drugiej połowie XIII stulecia, przez ponad 300 lat był najważniejszym punktem oporu północno-zachodniej Małopolski, tuż przy granicy śląskiej, a także ośrodkiem zarządu królewskiego okręgu administracyjno-gospodarczego.
Rajdowicze weszli na zamek i zwiedzili jego atrakcje. W wiosennym słońcu pięknie górowały mury zamku jak i jego wieże. Uczestnicy od tej chwili wspólnie udali się do następnych atrakcji na rajdowej trasie. Teraz przyszedł czas na pięknie odrestaurowany królewski zamek w Smoleniu.. Wybudowany prawdopodobnie ok. 1350-1352 roku w systemie Orlich Gniazd. Później na kilka lat zamienił się w zbójnicką twierdzę. W czasie potopu szwedzkiego zamek bardzo mocno ucierpiał i po wojnach ze Szwedami w XVII i XVIII w. coraz bardziej popadał w ruinę.
Zniszczenia były tak potężne, że w czasie podróży króla Jana III Sobieskiego do Krakowa, gdzie koncentrowały się wojska przed odsieczą wiedeńską – król wraz z orszakiem nocowali w namiocie u stóp zamku. W XIX w. znaleziono w podziemiach zamku ogromny skarb. Skłoniło to poszukiwaczy do dalszej dewastacji zamku – wierzyli oni że to zaledwie część obiecanego legendą skarbu. Po drugiej wojnie światowej dodatkowo mury zostały w części rozebrane, a pozyskany z nich kamień użyty do budowy drogi łączącej Mirów z Bobolicami. Po obejrzeniu zamku część grupy pieszo przeszła ścieżką do ruin zamku w Mirowie. Zamek Mirów to malowniczo położone wśród Skał Mirowskich ruiny zamku z czasów Kazimierza Wielkiego. Jeden z najstarszych zamków Orlich Gniazd na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej.
Wyróżnia się strzelistym i surowym kształtem charakterystycznym dla budowli gotyckich. Zamek mocno ucierpiał w czasie potopu szwedzkiego. Ocalał fragment dolnej części zamczyska oraz górna część, do której jednak nie ma dostępu.
Teraz przyszedł czas na złożenie pokłonu źródłom Warty w Kromołowie w dzielnicy Zawiercia. Łączy 5 krain geo¬gra¬ficz¬nych, 21 miast i 1400 wsi. Jej nazwa na¬wią¬zu¬je do wart¬kie¬go nurtu, który two¬rzy. Ar¬ka¬dy Fie¬dler, pol¬ski po¬dróż¬nik i pi¬sarz, mówił o niej u źró¬deł – pod¬fru¬waj¬ka, a w jej dal¬szym biegu – za¬lot¬na, wy¬smu¬kła ko¬bie¬ta. Warta jest sym¬bo¬lem i dumą miedzy innymi dla naszego Klubu Kajakowego PTTK „Pelikany”, która co roku odbyła po niej spływy kajakowe. Warta jest naj¬bar¬dziej zna¬czą¬cym pra¬wym do¬pły¬wem Odry oraz naj¬waż¬niej¬szą rzeką Jury. Po¬nad¬to jest naj¬dłuż¬szą rzeką pły¬ną¬cą na te¬re¬nie Wy¬ży¬ny, jej dłu¬gość to 808 km, a powierzch¬nia do¬rze¬cza - 53.709,7 km2. Godzinę później byliśmy w Jaroszowcu. Ośrodek Rekreacyjny „Leśny Zakątek” stał się naszą bazą noclegową na te kilka dni rajdowych. Po zajęciu pokoi przyszedł czas na wieczorny posiłek przy grillu serwowanym przez Stowarzyszenie „Zdrowo na widelcu” z Chechła.
Drugi dzień to czas już na rowery. Grupa podzielona na mniejsze zespoły udała się w kierunku ruin zamku w Rabszytynie. Zamek Rabsztyn to jedna z ciekawszych warowni na Szlaku Orlich Gniazd. Nazwa zamku wywodzi się z niemieckiego „Rabenstein”, czyli „Krucza Skała”.
Historia zamku sięga czasów rozbicia dzielnicowego. Wtedy, w drugiej połowie XIII wieku, na szczycie skały powstał zamek górny. Nieco później wybudowano kamienną wieżę obronną. Według tradycji, tę najstarszą część zamku wybudował małopolski ród rycerski Toporczyków z Morawicy, choć inne hipotezy wiążą początki zamku z działalnością króla Wacława II lub biskupa krakowskiego Jana Muskaty. Ponieważ zamek górny na szczycie skały był niewielki, już w XIV wieku u stóp skały powstał zamek średni z budynkami mieszkalnymi i wieżą obronną, dziedzińcem i bramą w murze broniącym zamku od strony wschodniej. Na początku XV wieku wybudowano ceglaną nadbudowę gotyckiej wieży zamku górnego. Podczas prac archeologicznych prowadzonych w ostatnich latach na zamku górnym natrafiono na dobrze zachowane fragmenty podstawy ołtarza z zamkowej kaplicy, pozostałości pieca hypokaustycznego, którym ogrzewano zamek oraz sporą ilość późnogotyckich i renesansowych detali architektonicznych.
Zamek zwiedziliśmy z przewodnikiem. Następnie w drodze do Olkusza wstąpiliśmy do „Chaty Kocjana”, czyli zrekonstruowanego drewnianego domu z połowy XIX wieku, w którym w 1902 roku urodził się Antoni Kocjan, jeden z najwybitniejszych, przedwojennych konstruktorów szybowców. Podczas okupacji, Antoni Kocjan był szefem wywiadu lotniczego ZWZ/AK, który odkrył tajemnice niemieckiej broni V1 i V2. W „Chacie Kocjana” znajduje się stała ekspozycja poświęcona Antoniemu Kocjanowi, na której można zobaczyć fotografie, dokumenty i pamiątki związane z jego działalnością. Prezentowana jest także wystawa etnograficzna, na którą składają się przedmioty codziennego użytku z początków XX wieku.
Każdy wie, że prawdziwe skarby kryją się pod ziemią. Aby się o tym przekonać, warto przyjechać do Olkusza – miasta położonego w sercu Jury Krakowsko – Częstochowskiej, aby zwiedzić nowe, niezwykłe ekspozycje „Podziemny Olkusz”. Zapraszamy na podziemny spacer, podczas którego dotkniecie historii.
Pierwsza ekspozycja znajduje się w piwnicach XIV wiecznego ratusza, jaki wznosił się niegdyś na olkuskim rynku. Odkryte przez archeologów piwnice zostały przystosowane do zwiedzania. Spacerując kilka metrów pod rynkiem można zapoznać się z wystawą, która w niezwykły sposób przedstawia historię Olkusza nazywanego Srebrnym Miastem, za sprawą sięgających średniowiecza tradycji wydobycia srebra i ołowiu. hypokaustyczny, który za pomocą gorącego powietrza ogrzewał niegdyś ratusz.
Druga podziemna ekspozycja została zlokalizowana w piwnicach dawnego Kwartału Królewskiego, gdzie niegdyś znajdowała się siedziba olkuskich władz górniczych. Dlatego poświęcona została górniczym i hutniczym tradycjom Olkusza, a także mennicy, jaka działała w tym miejscu na przełomie XVI i XVII wieku. Przybliżeniu historii olkuskiego górnictwa i hutnictwa służą liczne multimedia. Nie byliśmy w stanie wejść do wszystkich muzeów. Zobaczyliśmy jeszcze strzelistą gotycką świątynię powstałą na przełomie XIII i XIV wieku: Bazylikę Mniejszą św. Andrzeja Apostoła i mury obronne. Zadowoleni ze zwiedzania miasta przyszedł czas jechać dalej.
Przed nami piaski, na szczęście tylko „Pustyni Błędowskiej”. Na początek wjechaliśmy do „Róży Wiatrów”: systemu drewnianych altan połączonych pomostami (z lotu ptaka przypominający kompasową „różę wiatrów”) wraz z tablicami informacyjnymi. Na deser został punkt widokowy w Kluczach - „Czubatka”, który wznosi się na wysokości 382 m n.p.m.
Na wzgórzu znajdują się tablice informacyjne oraz altana dla turystów i ławki. Roztacza się stamtąd okazały widok na obie części pustyni: południową i północną (wojskową – od strony Chechła). Teraz czekała nas krótka droga powrotna do Jaroszowca.
Trzeci dzień to wyprawa do zamku w Ogrodzieńcu. Czerwonym szlakiem rowerowym najpierw dotarliśmy do ruin zamku w Bydlinie. Na szczycie znajdującego się tutaj wzgórza, w gęstym lesie odnajdziemy duże fragmenty murów budowli, która na przestrzeni wieków przechodziła burzliwe dzieje. Powstała prawdopodobnie w XIV wieku jako strażnica w ramach umacniania granic ze Śląskiem. Składała się z wieży, budynku mieszkalnego i przylegającego do nich dziedzińca. W pierwszej połowie XVI wieku Bydlin przeszedł na własność Bonerów, a budowlę, która utraciła swoje walory obronne, zamieniono na kościół. W dobie reformacji, około roku 1570, nowy właściciel – Jan Firlej, zamienił kościół na zbór ariański. W 1594 roku Mikołaj Firlej, syn Jana, przywrócił poprzedni charakter kościołowi, nadając mu nazwę Świętego Krzyża. W 1655 roku kościół zniszczyli Szwedzi. 80 lat później został odbudowany, ale wciąż ograbiany przez panoszące się po Polsce obce wojska, został definitywnie opuszczony pod koniec XVII wieku. Popadał w ruinę, co przyspieszyła jeszcze rozbiórka muru obwodowego, z którego kamień posłużył jako materiał budowlany. Poza wspomnianymi ruinami na terenie wzgórza znajdziemy liczne ślady okopów, pochodzących z okresu I wojny światowej. Tutaj Legioniści w 1914 roku stoczyli bitwę, która przeszła do historii pod nazwą bitwy pod Krzywopłotami. Na pobliskim cmentarzu znajdują się groby poległych tu żołnierzy.
Po kilkunastu kilometrach dotarliśmy do Podzamcza w Ogrodzieńcu. Tutaj przerwa na zwiedzanie zamku.
Zamek Ogrodzieniec to największa warownia Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, a także, bez wątpienia, jeden najpiękniejszych zamków w Polsce. Znajduje się na Górze Janowskiego w środkowej części Wyżyny. Majestatycznym ruinom malowniczości dodają fantazyjne formy skalne, z wykorzystaniem których postawiono mury budowli. Zamek leży w centralnej części Jury i jest łatwo dostępny komunikacyjnie. Ruiny służyły kilkakrotnie jako plenery filmowe, min. przy okazji produkcji „Rycerza”, „Janosika”, czy „Zemsty” Andrzeja Wajdy. Jak z innymi zamkami Jury, także z ogrodzieniecką twierdzą związane są legendy.
W drodze powrotnej wjechaliśmy na 3 punkt widokowy na Pustyni Błedowskiej w Chechle – „Dąbrówka” na wysokości 355 m n.p.m.
Z punktu rozciąga się panorama z widokiem na wylesioną, północną część Pustyni Błędowskiej. Jest to teren wojskowy, objęty zakazem wstępu. Jednak turyści mogą skorzystać z wybudowanej platformy widokowej. Na miejscu znajdują się tablice informacyjne.
Nie lada atrakcją dla turystów i mieszkańców są skoki spadochronowe odbywające się podczas ćwiczeń VI Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa.
Po powrocie na bazę rozegrano konkursy sprawnościowe i rozwiązano test krajoznawczy. Wieczorem, na ostatnim grillu zwycięzcom wręczono nagrody i upominki. Organizatorzy podziękowali uczestnikom za udział i zaprosili na ostatni dzień pobytu na Jurze do Ojcowskiego Parku Narodowego.
W niedzielę pomimo deszczu pojechaliśmy Doliną Prądnika do Ojcowa. Odbyliśmy spacer po Ojcowskim Parku Narodowym, jego atrakcjach, których pomimo, ze jest to najmniejszy PN w Polsce posiada bardzo wiele. W ostatnim akcie rajdu zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie przy maczudze Herkulesa i zamku na Pieskowej Skale.
Wszystkim dziękujemy za uczestnictwo, a władzom samorządowym za przekazane materiały krajoznawcze i upominki. Masz rajd wsparli Miasto Gmina Ostrów Wielkopolski i Samorząd Powiatu Ostrowskiego. Materiały krajoznawcze otrzymaliśmy o samorządów Ogrodzieńca, powiatu i miasta Olkusza, Zawiercia, Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego w Smoleniu Park Krajobrazowy „Orlich Gniazd” i dyrekcji Ojcowskiego Parku Narodowego”.
Jarosław Maj wiceprezes PTTK Ostrów Wielkopolski
Zdjęcia: Klubowicze KTK "Bicykl-1977": Janusz J., Andrzej J. i Irena F.