Porto od lat jest moją pasją. Jeśli chcesz zobaczyć je oczyma mieszkańca, to zapraszam do kontaktu!
(751)
04/08/2025
[WIADOMOŚCI OD WAS]
"Dorota, degustacja za mną… Twoje imię naprawdę szeroko otwiera niejedne drzwi… i gratuluję i dziękuję bo wciąż jesteśmy tego beneficjentami. 30 letnie to poezja!
Potem były flaczki. Gdyby nie Twoja rekomendacja to w te drzwi byśmy nie weszli. Z zewnątrz nie budzi zaufania. Prawda taka, że było to jak dotąd najlepsze nasze doświadczenie kulinarne w Porto. Do tego przemiła obsługa. Były tez sardynki grillowane. Przepyszne.
Teraz odpoczywamy nad basenem w hotelu a jutro ostatni nasz dzień tutaj. Poświęcimy go Atlantykowi. A kulinarnie Twoim kolejnym polecajkom! :-)
Pozdrawiamy! I. M."
Iwona i Marousz już degustowali 10, 20, 30 i 40-letnie porto u moich znajomych w promocyjnej cenie, a Wy?
01/08/2025
[WASZE OPINIE]
"Miałem przyjemność zwiedzać Porto z Dorotą, której profesjonalizm, charyzma i wiedza sprawiły, że ta podróż stała się jedną z najpiękniejszych przygód mojego życia. Od pierwszych chwil było jasne, że kocha to miasto i potrafi tę miłość przekazać każdemu uczestnikowi wycieczki.
Znała Porto nie tylko od strony turystycznych atrakcji, ale również tych mniej oczywistych – małych uliczek, ukrytych lokalnych kawiarni, ukrytych dzielnic, opowieści, których nie znajdzie się w przewodnikach. Dzięki niej Porto przestało być tylko punktem na mapie – stało się miejscem pełnym historii, emocji.
Jej opowieści były barwne, żywe i pełne pasji. Z humorem i wyczuciem potrafiła wciągnąć w narrację całą grupę – zarówno osoby, które interesowały się architekturą czy historią, jak i tych, którzy szukali kulinarnych smaków miasta. Zorganizowała degustację lokalnego wina porto, polecała sprawdzone restauracje, cukiernie itp.
Co ważne – była niezwykle ciepłą i otwartą osobą. Zadbała o komfort każdego uczestnika, zawsze była gotowa odpowiedzieć na pytania i dostosować tempo zwiedzania do potrzeb grupy.
Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję poznać Porto z tą przewodniczką – nie wahajcie się ani chwili. Na hasło Dorota otwierają sie wszystki dzwi Porto- to nie żart. To nie tylko zwiedzanie miasta, to spotkanie z jego duszą, widziane oczami osoby, która naprawdę je rozumie i czuje. To najlepiej zainwestowane pieniądze w moim życiu- DOROTA......dziękujemy.
Ocena: 5/5 – absolutnie polecam!"
01/08/2025
[SPEŁNIONE MARZENIA]
Pierwsze zdjęcie: 2016 rok. Młoda dziewczyna ma głowę pełną marzeń i dużo pracuje - w końcu musiało się udać, kupuje niewielkie biuro z widokiem na swoje ukochane miasto. Co prawda nie da się w nim mieszkać, ale wierzy, że dla chcącego nic trudnego - pan architekt mówi, że to prosta sprawa, kwestia co najwyżej roku. Młoda dziewczyna składa podpis - w głowie ma marzenie o gościach, którzy będą stać przy tym cudownym, okrągłym oknie.
Drugie zdjęcie: 2025 rok. "Jakie cudowne okno!", pisze pani Sławka, która przyjechała do mieszkania nieco mniej już młodej dziewczyny wraz ze swoją córką. "Wychodzą przy nim świetne zdjęcia!", podkreśla, oznaczając dziewczynę na instagramie. Chwilę później zdjęcie pysznego wina porto na tle okrągłego okna wysyła również pani Sabina. "Mnie również zachwyciło!", pisze.
Gdybym ktoś powiedział dziewczynie z pierwszego zdjęcia, że do przyjęcia pierwszych gości w mieszkaniu minie 8 lat, nie uwierzyłaby. Jednak warto było przejść tą wyboistą drogę.
Aby udowodnić sobie, że trzeba zawsze do przodu, mimo wszelkich przeszkód.
Aby dostawać Wasze piękne zdjęcia przy tym okrągłym oknie.
Zapraszam do mieszkania na ulicy São João!
31/07/2025
[POZNAJ PRAWDZIWE PORTO]
W Porto nie brakuje cudownych zakamarków, do których zwykły turysta nie trafi sam: wśród nich są ukryte dzielnice i jedna z nich znajduje się zazwyczaj na trasie naszych spacerów. Niegdyś dostępu do tej dzielnicy broniły dwie potężne bramy. Dziś pozostały po nich tylko wspomienia, dlatego można się przespacerować jej malowniczymi uliczkami nie będąc jej mieszkańcem. Co na Was czeka w środku? Ponad 100 kolorowych domków z XIX wieku, znajdujących się na sześciu ponumerowanych, leżących równolegle do siebie ulicach. Sprawne oko wypatrzy nie tylko stojące wśród nich betonowe zbiorniki, w których kobiece ręce czasami zrobią jeszcze pranie, ale również pozostałość po starych toaletach i prysznicach, które dawniej znajdowały się na zewnątrz i były dzielone pomiędzy wielu sąsiadów. Wszystko to skąpane jest w kwiatach i liściach wielobarwnych roślin, które mieszkańcy uwielbiają uprwawiać w stojących przed domami doniczkach. To właśnie dzięki nim oraz suszącemu się tu często na kijkach praniu mówię czasem w żartach, że jest to jedno z najbardziej „instagramowych” miejsc w moim mieście.
Aby wyjaśnić Wam, skąd pojawił się pomysł na tę dzielnicę musimy cofnąć się w czasie do dziewiętnastego wieku. To właśnie wtedy w Porto powstaje sporo fabryk, w których potrzeba sporo rąk do pracy. Do miasta, skuszone wizją lepszego życia, zjeżdżają się robotnicy ze wsi, przez co znacznie zwiększa się ilość mieszkańców: pomiędzy 1864 a 1900 rokiem, w zaledwie 36 lat, rośnie ona o 75%! Robotnicy ci muszą gdzieś mieszkać, jednak z powodu niskich zarobków najczęściej po prostu nie stać ich na wynajem normalnego mieszkania: to właśnie wtedy miejscowa burżuazja wpada na pomysł na biznes. Ponieważ większość z ich kamiennic posiada na tyłach teren pod postacią ogrodu, postanawiają oni wykorzystać go na budowę niewielkich dzielnic pracowniczych. Znajdujące się w nich domki są nieduże, rzadko bowiem przekraczają powierzchnię 16 metrów kwadratowych: w środku znajdują się się niewielki pokój dzienny, malutki pokoik często bez bezpośredniego dostępu do światła oraz mikroskopijna kuchnia. Łazienki wewnątrz nie ma: znajduje się ona na końcu uliczki, na którą wychodzą okna budyneczków – a właściwie zazwyczaj jedno okno na domek – i jest do wspólnego użytku. Uliczka wokół której się skupiają ma zazwyczaj nie więcej niż dwa metry szerokości: to dla tego sąsiedzi często dobrze się znają oraz tworzą coś w rodzaju zamkniętej społeczności. Do dzielnic tych, znajdujących się zazwyczaj za bramą, przejście jest najczęściej przez wąziuteńki korytarz: możliwe że to z powodu tej izolacji od głównej ulicy do dziś nazywamy je „ilhas” czyli „wyspy”. Dzięki budowie tych dzielnic właściciele fabryk mają dodatkowy zarobek, a robotnicy niedrogie lokum do zajęcia: wszyscy powinni być zadowoleni. Jednak warunki mieszkaniowe na budowanych „na chybcika” i „po taniości” wyspach są często tragiczne i prowadzą do wybuchu kliku epidemii. Ich mieszczńcy kilka razy zdobywają się na protesty, jednak ze względu na zarobki zazwyczaj nie mają innego wyboru.
Jednak okazuje się, że nie brakuje ludzi mających dobre chęci. W 1870 roku, wiedząc o tym, jak wyglądało życie w tych dzielnicach, Manuel Lopes Martins oraz jego żona Maria Augusta postanawiają wybudować najlepszą dzielnicę robotniczą w mieście. Jej mieszkańcy mają mieć dostęp do wszystkiego, co najpotrzebniejsze: wybudowane zostają więc trzy sklepy, pralnia oraz suszarnia, kaplica oraz niewielki park na sąsiedzkie spotkania. Uliczki są szersze niż na „wyspach”, domy stoją więc od siebie w większej odległości, mają też więcej okien, a toalety i prysznice, które są rozmieszczone w różnych częściach dzielnicy, są tu znaczne liczniejsze. To właśnie tę dzielnicę często odwiedzamy podczas naszych spacerów. Panuje tu cisza i spokój, czasami przerywana jedynie piskiem bawiących się na zewnątrz dzieci: warto odwiedzić tę istną wioseczkę w mieście i przespacerować się jej wąskimi uliczkami!
Czy jesteśmy mile widziani zwiedzając ukryte dzielnice? Ponieważ mówimy o miejscac gdzie rozpościerając ręce możecie dotknąć dwóch domków znajdujących się po ich przeciwległych stronach wąziutkiej uliczki, bardzo łatwo tu naruszyć prywatność sąsiadów. To dlatego warto mieć znajomych w odwiedzanej dzielnicy: ja na każdej z nich poznałam kogoś, z kim się zaprzyjaźniłam i kto w pewnien sposób wprowadził mnie i przedstawił lokalnej społeczności. Część z tych dzielnic pomału się również otwiera: powstają o nich prace naukowe i reportaże, są one również odwiedzane na wizytach studyjnych przez studentów miejscowego wydziały architektury. Dodatkowo, ze względu na dogodną lokalizację, niektóre z domków mogą być dostępne na wynajem krótkoterminowy, przez co można powiedzieć że mieszkańcy są już nieco bardzej obyci z osobami „z zewnątrz”. Nie musicie się martwić, jeśi nie zachowujecie się głośno i i kłaniacie się sąsiadkom i sąsiadom, którzy mogą wychylić się z okna, powinniście zostać przyjęci przyjaźnie. Szacunek, szeroki i szczery uśmiech oraz radosne „bom dia!” przed południem lub „boa tarde!” po południu powinny wystarczyć, aby zaskrobić Wam sympatię mieszkańców!
Zapraszam na wspólny spacer!
12/07/2025
[WASZE OPINIE]
"Numer telefonu dostałem od mojego kolegi Grzegorza, który był zachwycony! Zazwyczaj zwiedzmay sami z papierowym przewodnikiem, ale postanowiliśmy spróbować i było warto. To zupełnie inne doświadczenie i spojrzenie na miasto!", powiedział pod koniec naszego spaceru Maciej.
Pierwszego dnia pobytu w Portugalii Asia i Antoni wybrali się na wycieczkę do Doliny Douro z kierowcą Antonio, a drugiego dnia na 6-godzinny spacer ze mną zakończony niesamowitym doświadczeniem: sąsiedzkim fado. Wczoraj mineliśmy się w jednym z polecanych przeze mnie zabytków - ja byłam z grupą, a oni zwiedzali już sami - a dzisiaj odpoczywają nad oceanem.
"Sąsiedzkie fado było cudownym przeżyciem - zapamiętamy zarówno wykonawców, jak i szacunek, jakim są otaczani. A kiedy w przyszłości będziemy w Porto na 100% będziemy chcieli umówić się na kolejne zwiedzanie", napisał dzisiaj Maciek.
Kochani, dziękuję, że wciąż polecacie mnie swoim znajomym - to dla mnie najlepsza recenzja mojej pracy!
03/07/2025
[WSPOMNIENIA Z PORTO]
Odwołane loty i anulowane spacery, testy i maseczki... wydaje się, że to byl inny świat, a jednak to całkiem niedawno!
Dziś telefon przypomniał mi taką perelkę - jednen z naszych "pandemicznych" spacerów...
12/06/2025
[SPACER W ZDJĘCIACH]
Niby nic, bo chyba każdy na wycieczce robi jakieś zdjęcia, a jednak spod palców tej rodziny wyszły prawdziwe perełki!
Agata, Tomek i jego mama, Ola, zwiedzali ze mną Porto kilka dni temu. Połączyli siły z drużyną Joanny, która poprosiła o ten sam termin, i wspólnie spacerowaliśmy około ośmiu godzin. Poprosii mnie również o organizację wycieczek w okolice Porto. Wybrali opcję z prywatnym kierowcą i wyruszyli na trzy wyprawy: do cudownej Doliny Douro, kolorowych Aveiro i Costa Nova jak również pełnych krętych uliczek Guimaraes, Bragi i Viana do Castelo. Gdy wysłali mi zdjęcia opadła mi szczęka - "Wow, co za klimat, co za talent do przekazania w kilku klatkach kwintesencji Porto!".
Co napisali Agata, Tomek i Ola o naszej wspólnej przygodzie?
"Dzięki Dorocie zobaczyliśmy zupełnie inne oblicze Porto — miasto pokazało nam swoje mniej oczywiste, a przez to jeszcze bardziej fascynujące strony. Dowiedzieliśmy się mnóstwa ciekawostek z historii, których próżno szukać w przewodnikach, a do tego odwiedziliśmy miejsca, do których turyści zazwyczaj nie trafiają.
Nie zdradzimy Wam jednak, co to za zakątki — najpierw znajdźcie Dorotę, a ona znajdzie te miejsca specjalnie dla Was. 😊
Serdecznie polecamy — spacer z Dorotą to przyjemność, odkrywanie i inspiracja w jednym. My na pewno wrócimy i ponownie skorzystamy z jej wiedzy i towarzystwa!
Zadowolona Rodzina K".
27/05/2025
[W MEDIACH]
Elena i Waldek szukają nowego miejsca do życia - pada pomysł na słoneczną Portugalię. Wysyłają prośbę o rozmowę do Doroty, która nad oceanem mieszka od ponad 15 lat. Co z tego wynika? Fajna rozmowa, która może przybliżyć im różne aspekty wyboru tej ścieżki.
Cały materiał w linku w jednym z komentarzy - polecam, wiele w nim pięknych ujęć z Porto! ❤
🇵🇱 W Polsce musiała być idealna.🇵🇹 W Portugalii – po prostu sobą.Dorota opowiada, jak zmieniło się jej życie, odkąd wyjechała z Warszawy do Porto. Mniej ...
24/05/2025
[WYCIECZKA DO DOLINY DOURO]
"Jeśli szukacie kogoś, kto barwnie i niekonwencjonalnie opowie Wam o Portugalii, Porto, porto i dolinie rzeki Douro, to serdecznie polecamy Dorotę Woicką. Spędziliśmy z Nią wspaniały dzień, podziwiając niezwykłe widoki i smakując porto oraz inne lokalne specjały. Z kierowcą Antonio tworzą wspaniały duet.
Dostaliśmy od Doroty drogocenny plan Porto, na którym zaznaczyła miejsca warte odwiedzenia. Służyła nam rozmaitymi radami dotyczącymi nieoczywistych atrakcji miasta. Dzięki niej dostaliśmy zniżkę w winiarni. Pomogła nam też znaleźć miejsce, gdzie we wspaniałej atmosferze obejrzeliśmy mecz. Dorota to wspaniała, kompetentna i bardzo życzliwa osoba.
O czym zaświadczają Ela, Dorota, Jurek i Tadeusz😊"
18/05/2025
[WASZE TELEWIZORY]
Raz na jakiś czas dostaję zdjęcie lub filmik jednego z Waszych telewizorów z fragmentami programu "Polacy za Granicą" - jakie to miłe! Ten fragment rozczulił mnie szczególnie - jedno z moich ulubionych miejsc w Porto, fragment mojej historii, w brzuchu mały Leo no i ciepło relacji, które udało mi się tu nawiązać przez lata...
Dziękuję Wam za każdy filmik z telewizora i za wszystkie ciepłe słowa!
06/05/2025
[WASZE OPINIE]
"Dobry wieczór Dorota 🤗,
my już w domowych pieleszach. Kalisz przywitał nas deszczem 🤷♀️
Przede wszystkim chcieliśmy podziękować za wieczór FADO, w tej a nie w innej (komercyjnej) konwencji. Byliśmy do samego końca, to był dla nas wieczór pt. zwieńczenie tygodnia w Porto - klamra. Niesamowite, ile jest w tym serca, jakie FADO jest dla nich ważne, jak remedium na wszelkie świata tego zło.
Dorota z całego serca dziękujemy za to jak pięknie nas poprowadziłaś 🤗❤️ Duma mnie rozpiera, że tacy ludzie jak Ty reprezentują Polskę, jesteś naszym dobrem narodowym.
Na koniec życzę szczęśliwego rozwiązania i szybkiego powrotu do formy. Patrząc jak śmigasz w 7 miesiącu ciąży, to będzie pikuś 😉
Ściskamy mocniachno.
Damian&Monika
Będziemy Cię oczywiście polecać."
17/04/2025
[WASZE OPINIE]
"Doroto, to my bardzo dziękujemy! :-) Bez Ciebie Porto pozostałoby w nasze pamięci jako miasto jedno z wielu na naszej trasie wycieczkowej, z jakimś tam mostem i domami wyłożonymi kafelkami. Nic bardziej mylnego, ale nie przekonalibyśmy się o tym bez Ciebie. Dzieci wróciły do hotelu zmęczone ale pierwszy raz nam powiedziały, że to było jedyne zwiedzanie które zaliczają do udanych. :-) A to jest nie lada komplement, uwierz mi... Alek zapytał czy nie moglibyśmy Cię zabrać na wszystkie nasze wycieczki i zwiedzania bo wtedy one miałyby jakiś sens. 🤣
Po rozstaniu skorzystaliśmy z Twojej porady i zjedlismy w polecanej przez Ciebie knajpce. Uczta się udała, a ośmiornica, którą zjadłam była boska. Talerze puste i za mega przystępną cenę - za to również dziękujemy serdecznie i kłaniamy się w pas!"
Seja o primeiro a receber as novidades e deixe-nos enviar-lhe um email quando Przewodnik po Porto publica notícias e promoções. O seu endereço de email não será utilizado para qualquer outro propósito, e pode cancelar a subscrição a qualquer momento.
Witaj! Nazywam się Dorota i mieszkam w Porto od 10 lat. Z wykształcenia jestem iberystą - ukończyłam studia magisterskie na hispanistyce oraz licencjackie na portugalistyce na Uniwersytecie Warszawskim. Podczas studiów mieszkałam przez rok w Veracruz w Meksyku, przez pół roku w Funchal na Maderze oraz przez kolejne pół roku w Porto. To właśnie w tym ostatnim mieście zamieszkałam na stałe w 2010 roku i moja miłość do niego rośnie z roku na rok.
Przez dwa lata pracowałam jako przewodnik w piwnicach wina Porto oprowadzając grupy w języku polskim, angielskim, portugalskim i hiszpańskim. Podczas roku pracy w piwnicy wina Offley zapałałam miłością do tego trunku, a praca w piwnicy wina Graham’s wiązała się z długim i bardzo dokładnym szkoleniem w tej dziedzinie, dzięki któremu mogę powiedzieć, że jestem prawdziwym “specjalistą od Porto”. Była również okazją do wielu ciekawych doświadczeń: od oprowadzania amerykańskich biznesmenów i arabskich szejków po oprowadzanie Prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas jego oficjalnej wizyty w Portugalii w 2012 roku. Obecnie pracuję jako przewodnik turystyczny dla turystów indywidualnych - par, rodzin i grup znajomych - jak również dla grup z biur podróży oraz pielgrzymek. Portugalię i Portugalczyków uwielbiam - mam szczerą nadzieję, że zarażę Was tą miłością podczas naszego spaceru!
1) Oferta dla turystów indywidualnych i niewielkich grup:
Plan zwiedzania dostosowywany jest do Waszych zainteresowań, staram się jednak, żeby było trochę "nieszablonowo" i lubię pokazywać też ciekawe "zakamarki", do których zazwyczaj turyści nie trafiają sami, a mnie samej ich odkrycie zajęło trochę czasu. Standardowy, klasyczny spacer zajmuje nam około 6-8 godzin, czas ten możemy jednak dostosowywać do Waszych potrzeb - umawiałam się już zarówno na szybkie zwiedzanie trzygodzinne, jak i na dokładne, kilkudniowe zwiedzanie miasta. Organizuję również jednodniowe wycieczki do miast znajdujących się w okolicy Porto, degustacje wina, wieczory fado. Mogę Wam również pomóc w rezerwacji noclegu, przepysznej kolacji lub romantycznej niespodzianki dla Waszej drugiej połówki.
2) Oferta dla biur podróży, wycieczek rekreacyjnych lub grup pielgrzymkowych:
Organizuję piesze zwiedzanie najciekawszych punktów w historycznym centrum Porto lub szybkie zwiedzanie autokarowe dla grup, które w Porto są przejazdem, z uwzględnieniem jedynie najważniejszych miejsc. Pomagam również w rezerwacji noclegów oraz obiadokolacji, rezerwacji atrakcji, np. rejsów po rzece Douro oraz wizyt w piwnicy wina Porto oraz podwieczorków i kolacji przy muzyce fado. Oprócz Porto oprowadzam również po innych miastach w Portugalii - możecie się ze mną umówić na zwiedzanie miast takich jak Aveiro, Braga, Coimbra, Fátima, Guimarães, klasztorów w Alcobaça, Batalha lub Tomar, towarzyszę grupom również w zwiedzaniu Santiago de Compostela.
Zapraszam do kontaktu i do zobaczenia w Portugalii!