Boskie Palermo

29/08/2025

Kto był w Mediolanie na pewno widział Galleria Vittorio Emanuele II, przeszklony pełny przepychu i eleganckich sklepów XIX wieczny pasaż handlowy.
A Galleria Umberto I w Neapolu?
Choć wzorowała sie na mediolańskiej, to moim zdaniem przerosła ją o głowę precyzją perspektywiczną, wirtuozerią architektury i przepychem zdobnictwa.
Wkońcu Neapol to dawna stolica królestwa obojga Sycyli, której nie brakowało nigdy rozmachu i poczucia piękna.
Stal i szkło jako symbol nowoczesności i luksusu zmieniły na zawsze oblicze centrum tzw "starego miasta" tych dwóch metropoli.

Ale moda na nowoczesne galerie handlowe, rozlała sie dalej i dotarła też do Palermo.
Pewnie...trudno jest porównywać ją z poprzedniczkami zarówno rozmiarem, przepychem jak i stanem w jakim sie znajduje ale i tak ją bardzo lubię.
Lubię ją bez względu na jej kontrowersyje korzenie, bo wybudowano ją by uchonorować zwycięstwa Musoliniego w Afryce( stąd nazwa Galleria delle Vittorie) a ze względu na niesamowitą atmosferę, dekadenckie piękno, czarujący neon I wyjatkowy bar w którym grają muzykę na żywo.








wśród fanów

23/08/2025

Od małych po dużych każdy kocha włoską kuchnię.
Sycylijska jest wyjątkowa nie tylko ze względu na klimat w którym dojrzewają soczyste owoce i warzywa ale i na tysiące lat wpływów różnych kultur i tradycji.
Od granity po sfincione, od arancine po cannoli, od caponaty po pane ca meusa, każdy zostawił tu coś po sobie , co wkomponowało się w już istniejącą kulinarną rzeczywistość a różowe macki ośmiornicy i oddychające w wodzie małże wydają się najmniej egzotyczne w tym towarzystwie.

Od września wracają kulinarne spacery, podczas ktorych zabiorę Was na degustacje autentycznych sycylijskich smaków w moich ulubionych miejscach w Palermo..
Chętnych zapraszam do kontaktu przez messengera.

09/08/2025

Z serii różnice kulturowe.

Jestem właśnie w Hiszpani którą uwielbiam i kocham tutejszą gastronomię.
Owoce morza przyrządzane inaczej niż we Włoszech, wszystkie tortillas, paella, fideua, chiorizos, fideuas, jamon ktora nie ma sobie równych i oczywiście wino pod inną postacią. Tinto de verano i sangria,szczególnie di Cava czyli z Katalonskiego champana,która jest łagodna w smaku jak lemoniada i zabójcza jak limoncello spritz.
Wszystko mi tu smakuje, oprócz kawy....
Kawy to oni tu nie potrafią zrobić.
Wychodzi im kwaśna, jakby przypalona w smaku i lura jak amerykańska zlewka.
Niby ekspres profesjonalny, niby "paproty" te same, a efekt okropny.
Ja która kawy nie słodzę, nawet najczarniejszej i najmocniejszej, tu nawet tą z mlekiem posłodzić muszę by nadawało się to do picia.
Możliwe że 17 lat życia we Włoszech uszlachetniło moje kawowe podniebienie i teraz mam wymagania i się wybrzydzam....

Ale! Ale jest jednak coś co im tu wychodzi i jest dla mnie zbawicielem lata.
Coś co we Włoszech za to, jest nie do przyjęcia I przekracza wszelkie włoskie limity tolerancji i wyobrażenia.
Panie i Panowie ! CORTADO CON HIELO!!
Och jaki to świetny wynalazek w upalne letnie dni, gdy powieki opadają, głowa ciąży i brzuch chce rozsadzić z przeżarcia, gdy pot leci z czoła a stawić go trzeba jeszcze pozostałej część dnia, na stół wjeżdża małe macchiato w dużej szklance z lodem! 🥰😍🥰
Rzecz niepojętą dla Włocha jak piwo z lemoniadą, drugi hiszpański znakomity wynalazek.
Kawa we Włoszech ma być gorąca i parzyć, parzyć ma też rozżarzona, specjalnie trzymana na górze ekspresu filiżanka. Ma parzyć w usta i palce. Piekielny, diabelski szocik który postawi cię na nogi i wybauszy oczy z cierpienia.
Im bardziej, tym lepiej. Nikt tu nie czeka by kawa wystygła, tylko z niezwykłą odwagą i bez mrugnięcia okiem wlewa do ust tą aromatyczną smołę niczym superbohater. Ah! Katharsis!

Jak można w obliczu tego tolerować kawę na zimno, chyba tylko jako deser w postaci mdłego ulepka "cremino" lub wyjątkowo cafe shakerato którą moja tesciowa robiła wlewając 5 porcji espresso do buteleczki po Grodino, słodziła i trzymała w lodówce aż zmarzło.

Tak czy tak wolę moje cortado con hielo 🤫🤭

08/08/2025

Widok z jednego z " Quattro canti".
Stał tam sam książę Salina z rodziną w serialu Gattopardo na Netflixie, a Ty możesz stanąć jak będziesz miał szczęście trafić na festival kultury Vie dei Tesori, najbliższa edycja już w październiku!

07/08/2025

Zagadka. Co to może być...
Szłam sobie Capo spotkać sie z moimi gośćmi i wzrok mój zatrzymał się na zwisającej z "balkonu" głowie lalki...
Będąc 100% wodnikiem, jeśli ktoś wierzyć w te rzeczy, a ja w wodniki wierzę, od razu moja artystyczna dusza rozbujała wyobraźnię w kierunku kinematograficznych horrorów i przerażajacych tajemnych praktyk.....
dwa pytania mnie nurtowały: jak ta głowa się tam znalazła i w jakim celu...
Moj syn, z rozsądkiem inżyniera wogóle prawie się głową nie przejął, zamyślił sie za to nad samą konstrukcją.

Bo w sumie jak sie tak temu dobrze przyjrzeć, nie mniej zagadkowy to temat.
Metalowa część wcale nie wygląda na balkon, ani nie bardzo na daszek. Jakie więc było jej przeznaczenie?
Wychodzi jakby z bloku lawy ktora wylała się wieki temu z wulkanu którego nie ma w pobliżu. Skała przypomina a to jaskinie a to fenickie fortyfikacje. No i co na górze robi dziwny "klocek" z drzwiczkami jak do piwnicy lub pieca.....
W rzeczy samej głowa w tym kontekscie namnjej już chyba dziwi...
Takie jest właśnie tez moje Palermo, czasami dziwne, zaskakujące, nielogiczne i tajemnicze. Trudno je czasem zrozumieć, i w sumie wcale nie wiem czy jest taka potrzeba. 😅

06/08/2025

Le stigghiole to jeden z symboli streetfood Palermo.
Charakterystyczny dym spowijający ulice historycznych targowisk, foro italico, czy wylotówkę z miasta gdzie pod mostami stoją i kopcą niczym lokomotywy mistrzowie rusztu.
Zapach godny zgrilowanego ciała Św.Wawrzyńca przenika przechodnia do cna i trwalszy jest od najdroższych perfum z Sephory.
Tak jak Sycylia kojarzy się z zapachem kwitnących pomarańczy i cytryn , tak jej stolica ze zmysłową dychotomią świeżego prania i smrodu palonych na grillu kiszek. 😅

Stigghiole to świętość, obowiązkowy punkt weekendowego a przede wszystkim wielkanocnego grilla.

Idą więc wtedy na ruszt młode jagniątka 😞, (coraz rzadziej na szczeście), a żeby się nic nie zmarnowało to też ich wnętrzności czyli stigghiole.

Jelita zawinięte na cebulkę z pietruszką i słoniną co by się zbytnio nie wysuszyły na grillu, trzeba najpierw dobrze wypłukać w wodzie z sokiem z cytryny.
Smażą sie długo na wolnym ogniu, a przed podaniem koniecznie trzeba posolić, solidnie popieprzyć I polać sokiem ze świerzych cytryn.

Ja bardzo lubię choć w małych ilościach.
Nie jestem za to fanem śledziony.

A Wy jedliście? Jestescie bardziej team stigghiole czy team śledziona?


Obserwujący

03/08/2025

02/08/2025

Jak podają lokalne media, na pokładzie tego super jachtu, który krąży obecnie wzdłuż wybrzeża Palermo, spędza swoje sycylijskie wakacje niektoinny jak sam Brad Pitt.

Black Pearl, to ponad 100 metrowy luksusowy jacht z 2018 roku, na pokładzie którego tydzień kosztuje bagatela 1.2 milionów euro...

Aktor jest kolejną po Dua Lipa super star która spędza wakacje w okolicach Palermo już od 27 lipca.
W przeciwieństwie do wokalistki ponoć nie schodzi na ląd, by uniknąć tłumów ciekawskich i zachować low profile.
Ale kto wie, może tylko świetnie sie kamufluje...
Wypatrujcie dobrze, może jednak uda sie Wam go spotkać. 😉